Jesienny obóz z Merrell MTL ASTRUM

Posted on

Wszystkie swoje obozy organizowałem w ciepłych krajach. Przygotowywałem się do wiosennych startów w ciepłym klimacie Wysp Kanaryjskich. Jednakże tym razem stanąłem pod ścianą i musiałem wybrać się na obóz w okresie jesiennym. Stało się to za sprawą planowanego startu jeszcze w listopadzie. Wybrałem się zatem do Krynicy Zdrój, aby tam szlifować formę!

Dobrze, że ktoś mi rzucił pod tą ścianę Merrell MTL ASTRUM.

W momencie wyjazdu do Krynicy otrzymałem dedykowany pod jesienny klimat model Merrelli. Idealnie w porę, bo akurat się złożyło, że nie lubię w zimne dni zakładać 2 par skarpet. Stopy mam delikatne jak u bobasa. Także, dlatego ostrożnie podchodzę do nowych butów. Najpierw staram się choć trochę je rozchodzić. Czyli wykorzystuję je jako buty do chodzenia. Sprawdzam czy dobrze się układają. Tutaj nie widzę zastrzeżeń.

Jest to jednak mój pierwszy but z wbudowanym stuptutem. A może jednak to się nazywa wbudowana skarpeta? Nie wiem, jak to nazwać, ale wiem, że jest to atut tego buta. Z początku ciężko było mi przyzwyczaić się do zakładania ich. Teraz nie zwracam na to uwagi. Chyba też ze względu przystosowania butów do swoich nóg. Neopronowa otoczka dobrze przylega i trzyma ciepło.


Góry Świętokrzyskie

Nie ukrywam, że raczej nie pieściłem się z butami. W sumie miały się sprawdzić w trudnych warunkach, więc na takie je rzuciłem. Trochę błota, trochę liści. W góra i w dół. Teren w Górach Świętokrzyskich jest ”szybki” ale przez to wymagający. Tutaj nie zauważyłem żadnych zastrzeżeń. Dlatego postanowiłem je sprawdzić w szybszym biegu, czyli zawodach…

Łemkowyna Ultra Trail

Raczej nigdzie nie informują, że jest to but startowy. Na takiego też nie wygląda. Dla mnie to nie było istotne. Cieszyłem się, że przyjemnie mi się w nich biega, więc wystartowałem w zawodach. Nie da się ukryć, że to swego rodzaju test. Tutaj także nie miałem zastrzeżeń do butów. No może jedno małe – nie wygrałem biegu. Liście szmuglowałem pod stopami, błoto wyrzucałem spod nóg w tył. Sama radość z biegu.



Vibram

No nie ukrywam, że z radością przyjąłem ten model po informacji, że podeszwa jest na Vibramie. Nigdy jeszcze nie miałem przyjemności biegania w butach na podeszwie tej firmy. A ta kojarzy mi się z Gediminas Grinius. Jednym z popularniejszych ”ultrasów” na świecie. Śledzę go i chciałbym go kiedyś wyprzedzić. Więc może w tym jest metoda – biegaj w tym w czym Twój rywal biega. Więc podeszwy nie muszę zachwalać, bo każdy wie, że jest dobra.

Krynica Zdrój

Ścieżki puste. Zero turystów. Trochę niebezpiecznie tak samemu się błąkać po lesie. Aczkolwiek jest coś w tym magicznego. Pogoda idealna na aktywność w terenie. Szlaki wyścielone barwnymi liśćmi. Aż chce się biec, ile sił w nogach! Tak też robię. Fakt, że czasem niebezpieczeństwo chowa się za aksamitnym jesiennym listkiem. A to kamyk, a to warstwa błota. Gorzej jak trafisz na badyle, patyki, gałęzie. I wtem dochodzę do meritum mojej wypowiedzi. Dobrze mieć wzmocnione buty, aby połączenie kamienia z dużym paluchem u nogi nie bolało. Taką ochronę dostałem od MTL ASTRUM. Jak dla mnie może i być o tonę liści więcej, zasłaniających te wszystkie kamienie i badyle.



But

Patrząc na całość. Myślę, że to bardzo dobra propozycja na jesienny teren i klimat. Amortyzowany i stabilny gdzie noga nie przemieszcza się wewnątrz buta. Co się bardzo obawiałem przy systemie szybkiego wiązania. Trzymający ciepło – co ważne na zbliżające się obniżenie temperatury. Jest po prostu komfortowy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *