Pod jakimś względem jest to bieg dla mnie wyjątkowy. Chyba chodzi mi tutaj o sentyment. Jest to jeden z pierwszych biegów w którym wystartowałem. A na pewno pierwszym wyzwaniem biegowym do którego przygotowywałem się. Nie było to takie przygotowanie do startu jak teraz robię. Wtedy 2 razy w tygodniu wyjście pobiegać w ”trupa” było dla mnie przygotowaniem – także rozumiecie.
W 2008r pierwsza moja edycja! To były moje początki jak widać po stroju. Jednak buty były świadomie kupione aby w nich tylko biegach. Pamiętam jak w dziś – kupione w deichmannie. Buty pamiętałem jak kupowałem, ale samego biegu już nie bardzo. Jedynie to, że bolało. Czas na mecie 1h 37min 55s i miejsce 212! Cieszyłem się bardzo. Fakt, że żaden to wynik to i tak porównywałem z kim wygrałem ile osób w moim wieku itp. Zabawne :)
Wkręciłem się! W 2009 roku poprawiłem się znacznie. Zająłem 23 miejsce z czasem 1h 22min 27s. Wtedy uwierzyłem, że można podkręcać wyniki. Do jakiegoś czasu tak myślałem, że będzie lekko i przyjemnie się poprawiać.







